Czy krowy potrafia sprzatać? Jeśli za sprzatanie uznać można przetarcie okna ogonem i postawienie na parapecie bukietu zawilców – to jak najbardziej. Pan Wrona ma jednak inne zdanie. Coś takiego nazywać sprzataniem? Już on pokaże Mamie Mu, jak się sprzata oborę! Jak nietrudno się domyślić, im bardziej Pan Wrona się przechwala, tym bardziej należy obawiać się efektów jego poczynań. W rezultacie bowiem całe podwórko zasłane jest sianem, a wszystkie krowy białe. Nie, bynajmniej nie dlatego, że sa czyste...
— Ale muu, Panie Wrono. Co zrobiłeś?
— Zgasiłem światło, ma się rozumieć! To najszybszy
ze wszystkich sposobów sprzatania.
— To przecież oszukaństwo, Panie Wrono.
— Oszukaństwo?! Co taka krowa może wiedzieć! Widzisz jakieś śmieci? Czy może nie widzisz żadnych śmieci!?
— Przecież nic nie widzę — odparła Mama Mu.
— Czyli zgadza się! — zawołał Pan Wrona. — Sprytne! Sprytne! Sprytne! Taki jestem sprytny. Całkiem sprytny, moim zdaniem!