ISBN | 9788324083367 |
---|---|
Wymiary | 210 x 140 mm |
Liczba stron | 268 |
Oprawa | twarda |
Tłumaczenie | Jacek Dehnel |
Niewznawiana w Polsce od 30 lat, jedna z najważniejszych powieści XX wieku w nowym przekładzie Jacka Dehnela.
Addie umiera. Przez uchylone okno dociera do niej zapach świeżego drewna. To jej syn starannie hebluje deski na trumnę. A każdą z desek pokazuje matce.
Niebawem cała rodzina wyruszy na cmentarz w odległym Jefferson. Leżącą w trumnie Addie, jej męża i pięcioro dzieci czeka podróż przez wszystkie żywioły. A nad wozem ciągniętym przez zabiedzone muły kołuje coraz więcej sępów…
W napisanej w ciągu 48 nocy powieści William Faulkner w mistrzowski sposób kreśli portret rodziny, która rozkłada się i gnije od środka. Narracja rozpisana na głosy tworzy gorączkową, porażającą opowieść, po której nie można złapać tchu jeszcze przez długi czas po skończeniu lektury.
Przerażająca, przewrotna i komiczna powieść drogi.
Polecenia
„Najwspanialsza powieść, jaką kiedykolwiek napisał Amerykanin”.- Ernest Hemingway
„Niesamowita książka”. – Ezra Pound
„Arcydzieło czarnego humoru”. ― Daily Express
„Jeden z największych amerykańskich pisarzy”. ― The Times
„Gdy leżę, konając to powieść wymagająca, ale dająca satysfakcję. Użycie języka przez Faulknera jest zarówno innowacyjne, jak i sugestywne, a on tworzy świat, który jest jednocześnie znajomy i dziwny. Powieść stanowi pełną mocy eksplorację kondycji ludzkiej”. – The Washington Post
„Jedno z najniezwyklejszych arcydzieł Faulknera, ludowa odyseja hrabstwa Yoknapatawpha - polifoniczna pieśń o umieraniu, tajonych żalach i cichej przemocy - w nowym, porywającym tłumaczeniu Jacka Dehnela.” - WIT SZOSTAK
„Gdy leżę, konając to niesamowita powieść - mroczna, brutalna, ale też liryczna i mistyczna. (...) Nowy przekład Jacka Dehnela - współczesny, prosty i potoczysty - rewelacyjnie przywraca tę prozę polszczyźnie. Faulkner snuje swoją opowieść za pomocą wielu głosów, a każdy z nich ma swój szczególny ton, rytm i kadencję. Dehnel tę różnorodność oddaje, nie gubiąc po drodze subtelności, żadnej tajemnicy. - AGNIESZKA GRAFF
Swoim znakomitym przekładem Gdy leżę, konając Jacek Dehnel pozwala nam na nowo wkroczyć w duszny i paradoksalny świat noblisty i wsłuchać się w chór regionalnych głosów, z których każdy zachowuje odrębność i wyrazistość. To ta wielość perspektyw i ich nieustępliwe sprzężenie kreują tak charakterystyczny dla Faulknera obraz amerykańskiego południa jako regionu naznaczonego konfliktami społecznymi i przemocą oraz nawiedzanego przez duchy przeszłości. - MICHAŁ CHOIŃSKI