kawa
certy
witryna2
ISBN | 9788366102958 |
---|---|
Wymiary | 14.0x19.4cm |
Liczba stron | 256 |
Oprawa | miękka |
Nieskończenie dziękuję za wysłanie książki. Czy pozwolisz, że nie będę teraz o niej mówił? Rozpocząłem strasznie długą pracę, biorąc pod uwagę moje wątłe siły i krótką przyszłość, i nie mogę dołożyć jeszcze fatygi napisania dłuższego listu. Ale jednocześnie nie mogę powstrzymać się od jej przeczytania, i mam wrażenie, że napisałeś wielką i piękną książkę, i byłbym szczęśliwy, gdybym zasłużył na podobną uwagę z twojej strony o mojej książce, kiedy już będzie skończona!
Marcel Proust do Daniela Halévy’ego, 1909 r.
Lektura listów pisarzy, poetów, artystów, pomimo nieskrępowanego dostępu do ich dzieł, jest zawsze spojrzeniem zza kulis na akt twórczy, a może i akt założycielski przyszłych utworów czy kreacji artystycznych. Podczas gdy belle epoque osiąga pełnię swojego rozkwitu, dwóch młodzieńców, zafascynowanych literaturą i poezją, spotyka się w liceum Condorceta w Paryżu. Marcel Proust, autor późniejszego, wybitnego W poszukiwaniu straconego czasu, i Daniel Halévy, przyszły eseista, historyk i tłumacz, podejmują w 1888 roku korespondencję, przerywaną co prawda długimi okresami milczenia, ale trwającą aż do śmierci pierwszego z nich, do 1922 roku. Te dwie różne osobowości prowadzą w listach, na przestrzeni kilkudziesięciu lat, polemikę w kwestiach tak dla nich istotnych, jak literatura, poezja, pisarstwo, ale i światopoglądowych, odnoszących się do bieżących wydarzeń, zwłaszcza tych dramatycznych, jak sprawa Dreyfusa, czy katastrofalnych, jak Wielka Wojna.
Raczej trudno byłoby dojrzeć w listach Prousta i Halévy’ego historię przyjaźni, która nawiązała się w ławach szkolnych i przetrwała doświadczenia życia dojrzałego. Natomiast jesteśmy świadkami tego, jak wspólne zamiłowanie do literatury i poezji młodzieńczego okresu budowało obie tożsamości i, pomimo niezgodności poglądów, niekiedy radykalnie różnych, pozwoliło im obu wejść w dialog, w którym zawsze znajdowała się przestrzeń dla wzajemnej estymy.
Beata Dobroszek (z posłowia Zdolni chłopcy piszą listy)