Moim marzeniem jest, żeby te wierszyki czytali dziadkowie (i babcie, ma się rozumieć) wnukom i wnuczkom. Młodsi znajda tu rzeczy i zwyczaje, których istnienia nie podejrzewali, bo dawno wyszły z użycia – jak papiloty czy „podryw na karuzelę”. Starsi moga odświeżyć wspomnienia, wyblakłe jak stare fotografie. I mam nadzieję, że wszyscy się choć parę razy uśmiechna, a na koniec stwierdza zgodnie: – Jak to dobrze, że staruszka-Ziemia wciaż się kręci i że jest na niej tyle ułatwiajacych życie „zakręconych” przedmiotów i tyle ubarwiajacych świat „zakręconych” osób! Miłej lektury!
Kalina Jerzykowska